euromir euromir
5876
BLOG

SZUŁDRZYŃSKI KONTRA ŚCIOS

euromir euromir Polityka Obserwuj notkę 200

 W niedzielnej Rzeczpospolitej* świetny artykuł Michała Szułdrzyńskiego o dyżurnym talibie Polski, Aleksandrze Ściosie, głównym prawicowym ideologu spiskowej teorii dziejów. Szułdrzyński, w świetnie napisanym tekście,  ukazuje  metodę budzenia przez Ściosa nienawiści,  manipulowania przezeń faktami, karmienia czytelników pomówieniami  i insynuacją.

Według Ściosa– pisze Szułdrzyński - katastrofa smoleńska nie była incydentem. Wynikała wprost z logiki "układu III RP", który jest "oparty na ciągłości ideowej i personalnej z okresem komunizmu". A zatem Polska, w której dziś żyjemy, według Ściosa, to nie niepodległe i demokratyczne państwo, lecz kontynuacja PRL – wasala Związku Radzieckiego. Kto wierzy w mrzonki o suwerenności i demokracji, tak naprawdę jest tchórzem niemającym odwagi zobaczyć tego, jak jest naprawdę. (…)Szefowie Platformy, według Ściosa, nie są więc liderami demokratycznie wybranej przez Polaków partii, lecz marionetkami Moskwy.  A spór PiS i PO jest częścią kremlowskiego planu podboju naszego kraju. "Rozgrywanie przez Rosję politycznych antynomii i sporów pozwoliło na rozbicie najważniejszych dla Polaków uroczystości katyńskich i doprowadziło do zamknięcia w samolocie-pułapce osób, których działalność i wizja Polski stały na przeszkodzie zamysłom Kremla" – pisze Ścios. Skoro Tupolew jest zatem samolotem-pułapką, to można wnioskować, że listę pasażerów układała nie Kancelaria Lecha Kaczyńskiego, lecz rosyjska agentura... A skoro katastrofa nie była przypadkiem, to nie było żadnego polskiego i rosyjskiego bałaganu, nie było żadnego wieloletniego ciągu zaniedbań. Logika jest nieubłagana – skoro był samolot-pułapka, musiał być też zamach.”

Bardzo wzmocniły się ostatnio w Polsce siły antydemokratyczne. Bez wstydu i bez obaw potrafią dziś nawoływać do obalenia demokratycznie wybranych przez nas władz,. Chcą zamieszek, rewolucji. Ścios jest tych środowisk jedną z najważniejszych tub propagandowych. Od bardzo dawna  wspomaga konflikt, judząc, szczując, dążąc do polaryzacji. Szułdrzyński analizując kierujące Ściosem motywy zauważa:  „Obecnie rządzący są dla autora tekstu w "Gazecie Polskiej" (…) tym samym, czym byli komuniści w PRL: władzą z obcego nadania. No, ale to oczywiste, skoro "III RP jest sukcesorem komunistycznego zaprzaństwa i atrapą państwa". Z tego powodu Ścios przywołuje – czy tylko jako metaforę? – słowa klasyka antykomunizmu Józefa Mackiewicza: "Musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! (…)Co takie słowa mają oznaczać w XXI wieku? "Kompromis polega na wierze w miraże demokracji, dawanie forów na traktowaniu chamów jak mężów stanu" – tłumaczy Mackiewicza na język współczesnej polityki Ścios. Jeśli mamy dokończyć dzieło Lecha Kaczyńskiego, "nie sposób naszych racji przykrywać tchórzliwym bełkotem i udawać, że walczymy zaledwie z politycznym oponentem". Obrażających pamięć polskiego prezydenta "bękartów" trzeba odsunąć od władzy.”

Szułdrzyński nie daje się wyprowadzić z równowagi. Jak zwykle kulturalny, stonowany, kończąc  polemikę konkluduje: „Można nie zgadzać się z Donaldem Tuskiem, można – a nawet należy – ostro krytykować jego rząd, wytykać mu błędy i zaniechania, można protestować przeciw skandalicznym zaniedbaniom w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej, ale nie zmienia to faktu, że jest liderem parlamentarnej większości i szefem polskiego rządu. Ścios jednak posuwa się znacznie poza granice racjonalnej krytyki: odmawia prawomocności wyłonionej w wyborach władzy, lekceważy wręcz samą demokratyczną procedurę wyłaniania władz. Należałoby więc zapytać autora tekstu z "Gazety Polskiej", jak wyobraża sobie swój własny scenariusz dla Polski? Bo jego manifest brzmi jak wezwanie do wypowiedzenia demokratycznej umowy społecznej, do rewolucji.

euromir
O mnie euromir

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka