Wielu pyta dziś rozzłoszczonym tonem: "a co takiego Bob Dylan wniósł do literatury?"
Gdy pytanie to zadano dziś Sarze Danius*, pierwszej kobiecie pełniącej obowiązki stałego sekretarza Komitetu Noblowskiego, odpowiedziała: " Głównie stare cnoty, cechy którymi dziś rzadko kto się zjmuje; Dylan jest niesamowicie sprawny w układaniu rymów i refrenów, oraz w myśleniu obrazami. Często nawiązuje też do tradycji nadrzeczywistości. Comte de Lautréamont powiedział kiedyś: "Piękno to spotkanie parasola z maszyną do szycia na stole operacyjnym" - tu właśnie jawi się Bob Dylan."
* http://www.dn.se/dnbok/bob-dylan-ett-pris-till-orats-poesi/